www.zyciepsowatych.fora.pl

Kamoc

Łąka na której wypoczywają zakochani

-Prawda,ze tu piekne?-pytam Hammie

Hammie

-Tak, jak w każdym zakątku naszej krainy, ale tutaj jest coś magicznego - westchnęłam, stanęłam i usiadłam.

Kamoc

Podchodze do niej
-Oczywiście,ze jest-mówię i daję Hammie buziaka po czym kładę się na trawie

Hammie

Położyłam się obok niego.
-Dlaczego akurat ja?

Kamoc

-Bo się z Tobie zakochałem -uśmiechnąłem się

Hammie

Zaśmiałam się krótko.
-Ehh...ale dlaczego akurat we mnie? Co ja takiego mam?

Kamoc

-Jesteś wyjątkowa

Hammie

-Pod jakim względem? - nie daję za wygraną.

Kamoc

smieję się
-Po prostu mi się podobasz

Hammie

-Hehe i wszystko jasne - zaśmiałam się. Położyłam się na plecach wbijając wzrok w niebo. Po chwili przeniosłam wzrok na Kamoca.

Kamoc

nie spuszczam z niej oczu.Przysuwam się do Hammie i kładę głowę na jej brzuchu po czym zasypiam

Hammie

Dotknęłam łapą futra Kamoca. "Jakie ono miękkie" - pomyślałam. Długo wpatrywałam się w niebo rozmyślając o wszystkim, ale nadszedł czas, że i ja zasnęłam.

Kamoc

Otwieram jedno oko i widzę,ze Hammie śpi.Wstaję i daję jej buziaka
-Dobranoc skarbie-szepcze jej do ucha i kładę się spowrotem na jej brzuchu i zasypiam

Hammie

Już nie mogłam dłużej spać. Otworzyłam oczy i spojrzałam na Kamoca.

Kiona

Przychodzę.Widzę zakochane wilki.Podchodzę bliżej
-Ojoj kogo ja widzę-uśmiecham się fałszywie i ze złością ponieważ Kamoc podobał się mnie