www.zyciepsowatych.fora.pl

Kusano-chan

Moja mama samotnie wychowała mnie i mojego brata który był szanowanym wojownikiem w stadzie... Więc, mama samotnie nas wychowała gdyż mój ojciec nie żyje, Zabili go kłusownicy. I w nich cały problem ! Pewnego błękitnego poranka coś zakłóciło nasz spokój usłyszeliśmy warkot silnika. Gdy zobaczyliśmy samochody zaczęliśmy uciekać byliśmy przed śniadaniem przez co głodni i słabi. Wojownicy rzucili się na ludzi którzy wysiedli z samochodów mój brat tagże... Rozległ się strzał odwróciłam się odruchowo okazało się że postrzelili moją matkę "Nieee....!" Krzyknęłam ze łzami w oczach "Nieeeee..."powtórzyłam żucając się w stronę matki i... "ludzi". Przede mną stanął alfa zasłaniając mnie "Zgłupiałaś! ! ! Ciebie terz mają zabić! Uciekaj i schroń się gdzieś !" Łzy ciurkiem leciały mi po policzku ale on miał racje co taki szczeniak może zrobić "nic". Uciekłam tak jak kazał mi Alfa rozległ się strzał a później drugi i trzeci usłyszałam skowyt. Biegłam tak szybko jak tylko mogłam co jakiś czas się zatrzymywałam gdyż musiałam odpocząć i się przespać tak minął miesiąc aż dobiegłam do jeziora spragniona zatrzymałam się i zaczęłam pić wodę. Rozejrzałam się i zobaczyłam wilki po czym przestraszona wskoczyłam w krzaki... To była wasza wataha do was dołączyłam....

Hammie

-I kto powie, że ludzie nie są okropni?

Motoki

-Nienawidze takich ludzi!