www.zyciepsowatych.fora.pl

Hammie

Wilki przychodzą tu na bardzo wysokie i nagrzane skały, nazwane mianem słonecznych by podzielić się zdarzeniami z kilku ostatnich dni. Dorosłe wilki te bardzo lubią rozmawiając grzać swoje futra na słońcu, a szczeniaki zajmować się przeróżnymi zabawami.

Tamara

Przychodzę . Kładę się i smucę . nagle zaczynam płakać...

Motoki

Przychodzę,widze płaczącą Tamarę
-Co się stało? Coś nie tak?- pytam zaniepokojona po czym kładę się obok Tamary

Tamara

- Taak! Nikt mnie tu nie lubi, nie docenia . Mam myśl, żeby was opuścić . - Wstaje i odchodzi.

Motoki

-Co ty wygadujesz? Wszyscy cie tu lubią.Po prostu musisz trochę dłużej z nami pobyć.A Kamocem się nie przejmuj.Ostatnio jest jakiś dziwny...Już ja mu wytłumaczę co znaczy zgoda w rodzinie- Pocieszałam Tamarę

Tamara

Taa, tylko ty jedna mnie tutaj lubisz. A wgl nie mam pewności, czy wgl nie kłamiesz! - Wstała i idzie przed siebie nie słuchając nikogo.

Motoki

-Tamara zaczekaj!- Krzyczę za nią i podbiegam do niej-Nigdy nikogo nie kłamałam.Mówie to dlatego,ze cie polubiłam i chcę abyś została.-Patrzę błagalnym spojrzeniem na Tamarę

Tamara

Patrzę na Motoki, Okej zostanę. Tylko niepokoji mnie ten wilk ktory stracił rodzinę. Żal mi tego biedaka! . :c

Motoki

-ehh mnie też,ale widzisz ja próbuje do niej dotrzeć a Kamoc mi to utrudnia-powiedziałam smutno

Tamara

Taak, choć może zbierzemy wszystkie wilki i może kogoś z innego stada i rzucimy się na tego całego Kamoca. - Patrzę na Motoki

Motoki

-wiesz...na razie chcę poczekać z tym.Będę próbowała go przekonać jak będziemy sam na sam.

Kira

Przychodzę i rozglądam się. Widzę dwa wilki zawzięcie dyskutujące o czymś. Przechodzę kilka metrów obok nich, ale się nie zatrzymuję. Wchodzę na nagrzaną skałę i wyleguję się w ciepłym słońcu.

Akumu

Przychodzę . Idę w stronę Kiry, ale po drodze rezygnuję i zajmuję miejsce pod drzewem wśród kwiatów .

Kira

Słyszę, jak ktoś idzie w moją stronę, ale po chwili skręca.
-Nie musisz się mnie obawiać - mówię do wilczycy.

Motoki

podchodzę niepewnie do Kiry.
-Cześć jestem Motoki -witam sie ostrożnie