www.zyciepsowatych.fora.pl

Przybiegam
-Możecie się kłócić gdzie indziej? -pytam poddenerwowany

Stoję, otumaniony nie do końca wierząc że Tina mnie pocałowała

-Rozumiem-odparłem-Jak chcesz się bawić,to się baw-powiedziałem po czym wróciłem do stada

Popatrzałem chwilkę na przybysza po czym podszedłem do niego powoli i ostrożnie
-Witam,Co robisz na naszym terenie?-pytam

Zauważam wilka,obserwuję go uważnie

Podchodzę bliżej do nowego dingo
-Cześć jestem Delgado,miło mi-witam sie

widziałem że Tina powoli mnie dogania to szybko zanurzyłem się pod wodę.

Patrzę w oczy Tiny.Uśmiecham się do niej po chwili niepewnie podchodzę i daję jej całusa.Po czym odchodzę z uśmiechem

-Specjalna broń na żywe pożywienie-wybucham śmiechem

Przypływam do Timy i chlapie ja wodą po czym odpływam w drugą stronę aby mnie tak szybko nie złapała

-ałć! ała-krzyczę i pozwalam się wepchnąć się do wody.
-Całkiem przyjemnie tu-mówię z wody -chodź też popływać-próbuje jakoś zagadać

-haha skradanie to moja specjalność-uśmiecham się

również chlapie ja wodą po czym potykam sie i wpadam na Tinę.Oboje sie przewróciliśmy.Przypadkiem wpadłem na Tinę.Patrzę w jej oczy po chwili wstaję
-Przepraszam-powiedziałem podnosząc Tinę z ziemi

-Cos się stało?-pytam z niepokojem,podchodząc do Tiny

-taa trochę zimna-odpowiadam -przepraszam że nie odpowiedziałem-mówię i patrzę na Tinę błagalnym spojrzeniem merdając ogonem