www.zyciepsowatych.fora.pl

Wbiegam do wody i zaczynam biegać za rybami.

Przychodzę.
- Część ! - Krzyczę radośnie z daleka do Hammy. Idąc w stronę wilczycy ujżałam Kionę. - Wrr. A to - powiedziałam pokazując pyskiem na Kionę - co tu robi ?

Heh to była Akumu(na zapytaj). Ja dzięki niej. Ale przez gg.

-Spoko. -mówię podnosząc się - Aaa siedzę sobie. Szukam szczęścia - mówię ostatnie zdanie śmiejąc się.

-Kodi? ładnie. Ines jestem. A ty nie z...Akumu?? - pytam wyczekując niecierpliwie odpowiedzi - a co jeśli znowu zaatakuje cie mitsuki lub jenna?

Bardzo kręty labirynt. Na końcu znajduje się coś, czego bardziej pragniemy. Jednak nikomu nie udało się go przejść do końca.

Wchodzę do labiryntu. Rozglądam się i kładę.

-Heejj! -krzyczę z drugiego brzegu jak zwykle zadowolona-Jak sięę naaa zyyy waaasz?!

-Nie ważne. Uciekaj!! -zaczynam biec, podskakując radośnie.

-hahha ty brzydka??! Spójrz na mnie -Spuszczam głowę.

- Z czego tak hahah'otasz?? Jest ładny, a że uważamy z Motoki, że czuje coś do waS obu to nie moja wina!-Odzywam się.

Jest tu dużo kwiatów. Przychodza tu zakochane wilczki.

-Osz ty sprinterko!-zaczęłam biec za Hammie.-Mmm , idziemy też na polowanko??-powiedziałam oblizując się.

-No i co z nią?? Zdrowieje?? A może...DO MORZA MARZEŃ ją zanieść?? -chwalę się moim pomysłem.

-No widzisz, do Tamry. A z niego ładny wilk.-Wtrącam się.

-Tamara?!